niedziela, 19 lutego 2012

Róże - zanim zostały królowymi ogrodowych rabat

Autorem artykułu jest Rafał Okułowicz


Popularność wielu roślin kwitnących przemija, ulega zmiennym nastrojom, czy chwilowej modzie. Niekwestionowanym wyjątkiem jest róża, która od tysiącleci cieszy się wieczną młodością i jest stałą liderką w rankingu popularności kwiatów.

Róże były popularne już w czasach starożytnego Rzymu, kiedy uprawiano je w ogromnych ogrodach i używano do uświetniania licznych uroczystości. Róże były też masowo hodowane na Bliskim i Dalekim Wschodzie. W tych rejonach stanowiły surowiec do produkcji bardzo cennego i poszukiwanego olejku różanego. Aby otrzymać 1 litr tego olejku, trzeba było zużyć aż 5000 kg kwiatów róż!

W czasach nieco nam bliższych róża była też ozdobą herbów domów panujących, a w XV wieku dała też nazwę wojnie toczącej się w Anglii. Pierwsza żona Napoleona, cesarzowa Józefina, w swej posiadłości Malmaison prowadziła legendarny ogród różany, w którym posiadała wszystkie, ówcześnie znane, odmiany róż hodowlanych. Doskonałe piękno róży uczyniło ją symbolem czystości i miłości w wielu podaniach, baśniach i legendach. Czerwona róża jest niezaprzeczonym symbolem męskiego uwielbienia dla pięknych kobiet - i to od czasów trubadurów, aż po dzień dzisiejszy.

Co ciekawe, w czasach kiedy narodził się ów kult róży, były one roślinami o niewielkim podobieństwie do odmian uprawianych dzisiaj. Stare dzikie róże miały całkiem zwykłe, pojedyncze, pięciopłatkowe kwiaty. Wystarczy spojrzeć na do dziś spotykaną różę pomarszczoną (Rosa rugosa) czy różę dziką (Rosa canina). W starożytności wszystkie róże o kwiatach pełnych oraz półpełnych były przypadkowymi krzyżówkami. Świadoma uprawa nowych odmian rozpoczęła się zupełnie niedawno, bo dopiero w XVIII stuleciu n.e.

Obecnie dzięki wyszukanym zabiegom i sztuczkom hodowlanym uzyskuje się niezliczoną liczbę odmian szlachetnych, różniących się pokrojem wzrostu, kolorem i kształtem kwiatów, a także odpornością na różne warunki środowiskowe. Mamy pełen wybór róż krzewiastych, doskonałych na ogrodowe rabaty, róż pnących, porastających płoty, pergole, kraty i trejaże, róż piennych (czyli szczepionych na pniu), dzięki którym uzyskuje się atrakcyjne drzewka różane, a nawet róż miniaturowych do uprawy w doniczce w mieszkaniach, na balkonach i tarasach, czy w ogrodach typu patio. Dzięki temu uprawa róż stała się tak powszechna, a róże ogrodowe spotkamy na większości działek i ogrodów przydomowych.

Róże są też bardzo popularnymi kwiatami ciętymi. Z racji na swe sztywne łodygi, charakteryzują się znacznie większą trwałością niż wiele innych kwiatów ciętych, np. tulipanów, gerber czy lilii. Róże stosuje się też na susz kwiatowy. Trzeba jednak pamiętać, że ładne zasuszenie róży wymaga wielu zabiegów. W tym ogromnym wyborze odmian róż, każdy miłośnik ogrodnictwa znajdzie coś dla siebie. Nie dziwi zatem, że róża stała się królową ogrodowych rabat, a wielu panom jako kwiat cięty pomaga zdobywać kobiece serca.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Regeneracja trawnika po zimie.

Autorem artykułu jest Wanda Frasiak


Gdy stopnieje śnieg zauważamy, że nasz trawnik nie jest taki ładny, jaki był w czasie wegetacji z poprzedniego okresu. Zauważamy plamy, brakuje żywozielonej barwy.

Pierwszym zabiegiem jest usunięcie resztek liści, gałązek in, najlepiej za pomocą grabi. Prace te wykonujemy w marcu bardzo ostrożnie, aby nie uszkodzić wrażliwej po zimie darni. Z powierzchni trawnika usuwamy powstałe jesienią i zimą kretowiska.

Po dokładnym wygrabieniu stosujemy wałkowanie, wałem o ciężarze 100 – 200 kg. Ten zabieg jest szczególnie wskazany po ostrej zimie, w trakcie, której następowały zamarzania i odmarzania gruntu. Sekwencje mrozu i odwilży sprzyjają unoszeniu się traw nad powierzchnię ziemi. Wałkowanie trawnika powoduje ponowne dociśnięcie kęp do powierzchni podłoża.

Wysuszone i zżółknięte plamy na darni są przyczyną nierówności, czyli wysuszona i nieprzepuszczalna warstwa zdżbeł, których nie wygrabiono dokładnie po koszeniu trawnika w roku ubiegłym. Należy dokładnie wygrabić wysuszoną powierzchnię z darni. Miejsca zagłębione względem trawnika uzupełniamy żyznym podłożem, silnie udeptujemy i wyrównujemy. Następnie obsiewamy te powierzchnie mieszanką traw gazonowych o składzie gatunkowym zbliżonym do uprzednio zastosowanego.

Po siewie powierzchnię pokrywamy 1 cm warstwą podłoża i lekko zagęszczamy (udeptujemy). Zapobiega to wymywaniu nasion przez deszcze i wyjadaniu przez ptaki.

Trawnik po okresie zimy dla prawidłowego wzrostu wymaga stosunkowo wczesnego nawożenia. Najistotniejsze dla wzrostu traw jest nawożenie azotowe. Azot wpływa na intensywność krzewienia traw, sprzyja odrostów traw po koszeniu i nadaje żywo zielony kolor całej darni. Zastosowanie  niezbyt dużej dawki w ilości po około 0,5 kg saletry amonowej na 1 ar powierzchni, bezpośrednio po wygrabieniu trawnika, pozwala na przyśpieszenie wegetacji trawnika i pobudza go do wzrostu już po 5-7 dniach od zastosowania nawożenia. Rozrzucanie nawozu powinno być staranne, ponieważ saletra amonowa to nawóz silnie i szybko działający. Nadmierne jego nagromadzanie w niektórych miejscach trawnika, może zniszczyć darninę, której powrót do normalnego stanu i wyglądu wymagać będzie kilkumiesięcznej uprawy. Fosfor i potas stosujemy wiosną lub jesienią. Fosfor po około 0,5-0,7 kg nawozu na 100 m kwadratowych a potas po około 0,8-1,5 kg nawozu na 100 m kwadratowych. Węglan wapnia stosujemy w dawce 5-8 kg na 100 m kwadratowych, ale co 3-4 lata. Taka dawka dla wzrostu traw jest w zupełności wystarczająca. Trawnik tak przygotowany powinien rozpocząć wzrost wegetacyjny już w połowie kwietnia. Trawnik kosimy regularnie, najlepiej w odstępach 10 dniowych.

W miarę upływu czasu na trawniku pojawiają się chwasty. Nasiona chwastów przenoszone są przez wiatr i trudno uniknąć zachwaszczenia derni. Chwasty jednoroczne (czerwiec roczny, gwiazdnica pospolita czy chwastnica jednostronna) giną w wyniku regularnego koszenia, ale chwasty wieloletnie (babka lancetowata, mniszek pospolity) na koszenie są odporne. Dobrą, lecz uciążliwą metodą walki z nimi jest systematyczne ich usuwanie, np. ostrym nożem i wynoszenie poza obręb trawnika. Łatwo dostępne środki chemiczne działają bardzo szybko i skutecznie niszczą chwasty, lecz są bezpośrednio szkodliwe, zarówno dla nas i naszych dzieci, jak i dla środowiska.

 

---

http://www.pasjeogrodow.blogspot.com/

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl